Najlepsza o tej porze roku, gdy dostępne są słodkie, pachnące pomidory gruntowe. Dodałam do niej ostrą, węgierską kiełbasę, którą dostałam w prezencie ale nie jest konieczna. Jeśli ktoś lubi czy musi mieć element mięsny, to może dodać pepperoni w niewielkiej ilości.
potrzebne:
200 g makaronu typu świderki, rurki, fale
6 pomidorów
200 g sera żółtego
3 łyżki stołowe parmezanu (do posypania wierzchu)
3-4 ząbki czosnku
mala cebula
10 plasterków węgierskiej kiełbasy
tymianek suszony, listki bazylii, sól, pieprz
masło do wysmarowania formy
robimy:
Makaron ugotowałam al dente, odsączyłam i połowę przełożyłam do wysmarowanej masłem formy żaroodpornej. Posypałam tymiankiem, położyłam listki bazylii, 3 posolone i popieprzone pomidory pokrojone w niewielkie części, połowę kiełbasy cienko pokrojonej, podsmażoną i pokrojoną w kostkę cebulę, pokrojony w plasterki czosnek i wszystko zasypałam połową porcji startego sera żółtego.
Następnie wyłożyłam na ser resztę makaronu, zioła, pozostałe pomidory, kiełbaskę, posypałam resztą sera, na wierzchu ułożyłam listki bazylii i dodałam parmezan.
Zapiekałam 30 minut w 180 stopniach pod przykryciem, po tym czasie, żeby góra była chrupiąca zdjęłam pokrywkę, włączyłam termoobieg i potrzymałam wszystko w piecyku jeszcze 5 minut.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz