niedziela, 11 maja 2014

zapiekane jaja

z dodatkiem szparagów oczywiście, które się idealnie komponują


jeśli będziecie piec w kokilkach po 1 jajku, to czas pieczenia będzie ok 5 minut krótszy, białko musi być ścięte, a żółtko półpłynne




 na 2 osoby

potrzebne:

4 jaja
duży pomidor
kawałek żółtego sera np. cheddar, zbójnicki
łyżka masła
sól, pieprz
kilka listków bazylii

do tego
6 szparagów zielonych
2 kromki chleba tostowego
oliwa z oliwek

robimy:

Piekarnik nagrzewamy do 200 stopni. Pomidora sparzamy i obieramy ze skórki, kroimy w kostkę. Naczynia do zapiekania smarujemy masłem, układamy kostki pomidora, solimy je i pieprzymy, dodajemy porwane listki bazylii. Na warstwę pomidorów wbijamy sparzone wrzątkiem jaja. Staramy się to zrobić z jak najmniejszej wysokości, tuż nad pomidorami. Jaja solimy. Ser ścieramy na grubych oczkach, posypujemy wierzch. Wstawiamy do nagrzanego piekarnika, możemy podczas pieczenia na ok 5 minut przykryć. Pieczemy 20 minut. Na 5 minut przed końcem pieczenia do piekarnika wrzucamy chleb tostowy, by się przypiekł.

Podajemy z ugotowanymi w czasie pieczenia szparagami zielonymi skropionymi oliwą z oliwek.
Jeżeli nie wiecie jak najlepiej ugotować szparagi, możecie zajrzeć TU :)



czwartek, 8 maja 2014

lekka sałatka z łososiem




potrzebne:

pół małej sałaty masłowej
2 garście listków szpinaku
30 g łososia wędzonego
gruby plaster melona
pół awokado
cytryna
oliwa, ocet balsamiczny
sól

 
robimy:

Sałatę po umyciu rwiemy w niewielkie kawałki, układamy na spodzie, melona kroimy w grubą kostkę, awokado w cienkie półplasterki, układamy razem z łososiem na sałacie. Całość delikatnie oprószamy solą.
5 płaskich stołowych łyżek oliwy mieszamy z łyżeczką soku cytrynowego i z łyżeczką octu balsamicznego, skrapiamy całość sałatki.




wtorek, 6 maja 2014

mus owocowo warzywny

Koktajle owocowo-warzywne bardzo mi służą, więc kombinuję dalej, szczerze mówiąc nie wzbudzały wcześniej mojego entuzjazmu, widocznie z wiekiem zapotrzebowanie organizmu na świeże mieszanki jest jeszcze większe.
Dzisiaj zrobiłam mus, po dodaniu szklanki wody mineralnej lub naparu z zielonej herbaty można pić jako smoothie.

potrzebne:

1/3 melona miodowego
1 duże słodkie jabłko
2 duże garście świeżego szpinaku
1 szklanka wody mineralnej


robimy:

owoce kroimy w niewielką kostkę, umyty szpinak siekamy, dodajemy wodę, miksujemy z przerwą na najwyższych obrotach ok 2 minuty


poniedziałek, 5 maja 2014

smoothie melonowo-szpinakowe

Ten koktajl zyskuje w smaku, gdy postoi chwilę w lodówce, nie jest tak gładki jak bananowy, jest lekko galaretowaty, bardzo orzeźwiający i co najważniejsze z dużą dawką chlorofilu :)
2 duże porcje.




potrzebne:


1/3 melona miodowego
duża garść szpinaku
3 łyżki stołowe natki pietruszki
szklanka wody mineralnej

robimy:

melona kroimy w dużą kostkę, szpinak myjemy i grubo siekamy, listki natki myjemy, wszystko wrzucamy do blendera, zalewamy wodą, miksujemy i gotowe !


sobota, 3 maja 2014

jajko ze szpinakiem

w taką deszczową majówkę trochę słońca na talerzu zdecydowanie poprawia humor




potrzebne:

garść listków młodego szpinaku
duże jajko
sól, pieprz
masło - 1 łyżka stołowa

szparagi, rzeżucha jako opcjonalny dodatek

robimy:

szpinak płuczemy, kroimy w grube paski, na patelni rozgrzewamy masło, wrzucamy szpinak, chwilę podsmażamy, solimy i pieprzymy, robimy gniazdko i z jak najniższej wysokości wbijamy jajko, czekamy na ścięcie białka, po czym na chwilę przykrywamy patelnię, całość smażymy ok 3 minuty, pod koniec lekko solimy, gdy białko tuż przy żółtku jest ścięte, to znaczy że danie jest gotowe

Możemy podać ze szparagami z wody i rzeżuchą, dobrze się komponują.

czwartek, 1 maja 2014

zupa szparagowa

z zielonych szparagów <3 , aż chce się żyć, wreszcie sezon wystartował pełną parą
jedzcie szparagi, są bardzo zdrowe i smaczne, próbujcie zwykłe z wody, pieczone, grillowane, z oliwą, z sosami, w zupach i jako dodatek do mięs

dzisiaj zupa szparagowa ugotowana na delikatnym bulionie z zachowanych końcówek szparagowych, odłamane zdrewniałe końcówki bez mycia układam w zamkniętym pudełku i przechowuję w lodówce, są potem doskonałą bazą do zup i sosów
bulion można przygotować dzień wcześniej





potrzebne:

bulion szparagowy ok 1,2 litra
pęczek zielonych szparagów
8 średnich młodych ziemniaków
4 stołowe łyżki słodkiej śmietanki 18%
sól, pieprz, gałka muszkatołowa

na bulion:
5 skrzydełek z kurczaka (mięso można zachować i dodać do zupy)
1,5 litra wody
końcówki z ok 3 pęczków szparagów
porcja włoszczyzny (marchew, kawałek pietruszki, kawałek pora i selera)
łyżeczka ziaren kolendry
sól, pieprz



robimy:

Gotujemy bulion: do wody wrzucamy skrzydełka, zagotowujemy, zmniejszamy ogień o gotujemy ok 40 min na wolnym ogniu, po tym czasie dorzucamy końcówki szparagowe, warzywa, kolendrę i gotujemy ok 30 minut, pod koniec gotowania przyprawiamy, przecedzamy.

Szparagi po odłamaniu końcówek (bierzemy szparaga w rękę i wyginamy w łuk, pęknie w dobrym miejscu) dokładnie myjemy, odcinamy główki i zachowujemy, pozostałą część kroimy na niewielkie kawałki - 0,5 cm. Ziemniaki obieramy i kroimy w niewielką kostkę.  Przekładamy pokrojone szparagi i ziemniaki do garnka i zalewamy bulionem, doprowadzamy do wrzenia, zmniejszamy ogień i gotujemy ok 10 minut - do miękkości warzyw, pod koniec gotowania solimy, pieprzymy, dodajemy gałkę i wrzucamy główki szparagów, gotujemy 3 minuty. Wyłączamy zupę, dodajemy śmietankę, mieszamy.





czwartek, 17 kwietnia 2014

szybki obiad, gulasz z piersią z kurczaka

Przed Świętami takie szybkie (pomijając czas na gotowanie bulionu ale umówmy się, że on gotuję się sam) i dobre obiady są szczególnie cenione :) Gulasz jest bardzo smaczny również na drugi dzień, a najważniejsze jest to że jest lekkostrawny ale w zupełności zaspokoi nasz obiadowy głód.



potrzebne:

2 szklanki lekkiego bulionu drobiowego
2 pojedyncze piersi z kurczaka
puszka pomidorów bez skórki
mała cebula
3 średnie ziemniaki
marchew (może być z gotowania bulionu)
2 łyżki kwaśnej śmietany
natka pietruszki
oliwa

na bulion:
5 skrzydełek z kurczaka, marchew, kawałek selera, kawałek pora, zioła

robimy:

Skrzydełka i włoszczyznę zalewamy ok 0,7 litra wody, gotujemy ok godziny, następnie dodajemy oczyszczone piersi z kurczaka i gotujemy ok 20 minut. Bulion przecedzamy zachowując marchew oraz piersi z kurczaka. W małym, garnku gotujemy pokrojone w kostkę ziemniaki (ok kwadrans), odcedzamy.W tym samym czasie na patelni rozgrzewamy oliwę, wrzucamy pokrojoną w kostkę cebulę, chwilę szklimy, dodajemy puszkę pomidorów, dusimy pod przykryciem kwadrans.
Na patelnię do pomidorów dodajemy 2 szklanki bulionu, ziemniaki, startą na grubych oczkach tarki marchew oraz pokrojoną w grube plastry pierś z kurczaka. Mieszamy, zagotowujemy, następnie zdejmujemy z ognia, dodajemy śmietanę (możemy ją rozmieszać wcześniej w kubku z 2-3 łyżkami gorącego sosu). Przed podaniem posypujemy natką pietruszki. Możemy podawać z pieczywem.





środa, 9 kwietnia 2014

Lasagne z indykiem i bez gotowania makaronu.

W naszym domu lasagne jest jedną z naszych ulubionych potraw, zwykle robię klasyczną z mielonej wołowiny. Dzisiaj propozycja z indyka i jak to u mnie zwykle bywa - bez gotowania płatów makaronu. Cała tajemnica tkwi w tym by było odpowiednio dużo sosu, w którym makaron się ugotuje, plus w pozostawieniu zapiekanki na pół godziny - godzinę po upieczeniu w wyłączonym piekarniku, świetnie dochodzi, łatwo się potem kroi, jest gorąca i absolutnie nie jest sucha.
Przepis na 6 dużych porcji.




potrzebne:

udziec z indyka bez kości - 1 kg
15 płatów makaronu lasagne
passata pomidorowa 500 g
duża cebula
ulubione zioła, u mnie mieszanka ziół prowansalskich z przewagą bazylii
łyżeczka suszonej słodkiej papryki
sos beszamelowy (2 czubate łyżki masła, czubata łyżka mąki, szklanka mleka, pół szklanki wody, sól, pieprz i gałka muszkatołowa)
15 dkg twardego sera ( u mnie cheddar)
3-4 łyżki oleju do smażenia

robimy:

Mięso mielimy, na samym końcu do maszynki wrzucamy obraną i pokrojoną w ćwiartki cebulę. Na patelni mocno rozgrzewamy olej, przekładamy mięso z cebulą, jeśli mamy niewielką patelnię podzielmy smażenie na 2 części. Gdy mięso jest dokładnie obsmażone zmniejszamy ogień, dodajemy niewielką ilość wody, zioła, sól, pieprz, słodką paprykę, passatę pomidorową, przykrywamy i dusimy na małym ogniu pod przykryciem pół godziny, odstawiamy.
Nagrzewamy piekarnik do 180 stopni, przygotowujemy sos beszamelowy. W rondelku rozgrzewamy masło, gdy się rozpuści zasypujemy je mąką, chwilkę smażymy, dolewamy stopniowo mleko cały czas mieszając. Gdy sos trochę zgęstnieje dodajemy sól, pieprz, startą gałkę oraz wodę, mieszamy do zagotowania sosu, odstawiamy.
Na dno naczynia żaroodpornego wlewamy trochę sosu beszamelowego (6-8 łyżek stołowych) i układamy pierwsze 3 płaty makaronu, jeśli mamy inne naczynie, to oczywiście układamy płaty tak, by pokryły dno. Na to nakładamy warstwę mięsa z sosem pomidorowym, następnie polewamy cienką warstwą beszamelu. Powtarzamy do wyczerpania składników, pamiętając że ostatnią warstwę makaronu polewamy samym beszamelem (dość dużo, tak by przykryło dokładnie makaron), wierzch posypujemy startym na grubych oczkach serem. Zapiekamy pod przykryciem ok 45 minut w 180 stopniach, po czym wyłączamy piekarnik i pozostawiamy przykrytą zapiekankę by sobie doszła i spokojnie odpoczęła na ok pół godziny.




niedziela, 6 kwietnia 2014

zapiekanka FIT

Oczywiście bardziej FIT byłaby z pełnoziarnistą bułą ale i tak nie jest źle :)

potrzebne:

bagietka
pomidory koktajlowe
pomidory suszone z zalewy oliwnej
rukola
oliwa
parmezan
pesto zielone (nie znudziło mnie jeszcze i nadal robię: przepis )
oliwa
ser kozi (opcjonalnie)

robimy:

Bagietkę smarujemy cienką warstwą oliwy, posypujemy drobno startym parmezanem, układamy pomidory i podpiekamy 10 minut w 160 stopniach, po wyjęciu smarujemy pesto, układamy na rukoli. Kozi ser jest bardzo wyrazisty i moim zdaniem bardzo pasuje do tego zestawu, polecam.



sobota, 5 kwietnia 2014

zupa kukurydziana na konkurs KUKBUKa

Wygrać się nie udało, zresztą jak zobaczyłam piękne zdjęcia laureatek, to mi szczęka opadła na podłogę i dopiero powoli z niej wraca. Jednak nie żałuję starań i że wzięłam w konkursie udział, bo do wygrania były bardzo fajne garnki, na które nie mogę sobie obecnie pozwolić, a do tego zupa jest pikantno-słodko-przepyszna i wiosennie lekka, więc polecam, do nas wchodzi na stałe :)

Przepis właściwy.

potrzebne:

2 łyżki oliwy
mała cebula (u mnie szalotka)
ząbek czosnku
2 kolby kukurydzy lub dwie szklanki kukurydzy z puszki
pół łyżeczki pieprzu cayenne
sól, pieprz czarny
2 i pół szklanki bulionu (u mnie z kurczaka)
pół szklanki jogurtu naturalnego
łyżka zielonego pesto (znowu zielone pesto pietruszkowe )

robimy:

Posiekaną cebulę i czosnek szklimy na oliwie na patelni, dorzucamy kukurydzę, pieprz cayenne, pieprz czarny i sól, smażymy 5 minut. Zalewamy bulionem i gotujemy kolejne 10 minut. Zdejmujemy z ognia, miksujemy, jeśli jest zbyt dużo skórek możemy przetrzeć przez sito. Na koniec dodajemy jogurt, mieszamy i podajemy z zielonym pesto, które bardzo podkręca smak tej zupy. Smacznego!




piątek, 4 kwietnia 2014

makaron szakaron

Tak mi się skojarzyło, znacie?
makaron szakaron

Makaron prosty, szybki, aromatyczny bardzo. Przepis na 4 średnie porcje.




potrzebne:

1 puszka pomidorów bez skórki
garść posiekanego szczypiorku
2 czubate łyżki zielonego pesto (u mnie TO )
czubata łyżka startego parmezanu
makaron tagliatelle 250 g
łyżka oliwy
sól, pieprz czarny

robimy:

Na patelni rozgrzewamy łyżkę oliwy, wrzucamy pomidory, chwilę smażymy, pieprzymy i solimy, przykrywamy, dusimy ok 10 minut pod przykryciem. W tym czasie gotujemy makaron al dente. Makaron odcedzamy i przekładamy na patelnię do pomidorów, zdejmujemy z ognia, dodajemy pesto, szczypiorek i parmezan i dokładnie wszystko mieszamy. Podajemy odrazu.


poniedziałek, 31 marca 2014

poniedziałek

Nie mogłam się powstrzymać przed wstawieniem tego obrazka na blog, znalezione gdzieś w sieci podczas szukania inspiracji wielkanocnych .... :)

miłego poniedziałku!



poniedziałek, 24 marca 2014

najlepiej! hummus

Hummusu po prostu trzeba spróbować, a kto raz spróbuje ten trafiony zatopiony. Pyszna pasta, pełna witamin i wartości odżywczych, m.in. żelaza, kwasu foliowego i witaminy C. Doskonała do kanapek, a także jedzona solo. Najbardziej znanym dodatkiem do hummusu są chlebki pita, my lubimy jeść także z bagietką lub krakersami. Jeśli podajemy na przystawkę w jednym naczyniu wierzch warto polać dobrą oliwą, posypać natką z pietruszki.
Jeśli pastę będziemy przyrządzać z ciecierzycy z puszki lub słoika, to przygotowanie trwa zaledwie kilkanaście minut. Jeśli mamy zakupioną ciecierzycę suchą należy namoczyć ją na noc i gotować do miękkości, czasami trwa to bardzo długo w zależności na jaką ciecierzycę trafimy. Do hummusu najlepiej ugotowana jest taka, która rozpłynie się po delikatnym naciśnięciu palca.



potrzebne:

2 puszki ciecierzycy (lub 500-600 g ugotowanych ziaren)
5 czubatych łyżek tahini (można zrobić samemu - zmiksować prażone ziarna sezamu z olejem roślinnym)
3 ząbki czosnku
sok z ok 1/3 cytryny
sól, pieprz
oliwa - ok 10 łyżek stołowych
ok 150-200 ml lodowatej, przegotowanej wody
kilka łyżek soku z ciecierzycy z puszki (jeśli takiej używamy)

robimy:

Do misy, w której będziemy blendowali wrzucamy ugotowaną ciecierzycę, tahini, oliwę, zmiażdżony czosnek, sok z cytryny, trochę soku z puszki od ciecierzycy, sól i pieprz, blendujemy, dodajemy powoli wodę i cały czas miksujemy. Hummus jest gotowy po ok 3 minutach pracy blendera, w zależności od upodobań może być grubiej zmiksowany lub miksujemy jeszcze 2-3 minuty by był idealnie gładki.

Możemy przechowywać w słoiku lub innym szczelnie zamkniętym pojemniku do kilku dni w lodówce.






sobota, 8 marca 2014

Pesto pietruszkowe, witamin cd.

Z podanych poniżej proporcji otrzymamy dwa małe słoiczki tej bomby witaminowej, którą możemy potem wykorzystać do sałatek, makaronu, zup, kanapek. Pesto przechowujemy zamknięte przez kilka dni w lodówce.



potrzebne:

2 pęczki natki pietruszki
3-4 garście pestek z dyni
czubata łyżeczka startego parmezanu
ok 15 łyżek stołowych oliwy i ok 5 łyżek oleju (u mnie z pestek winogron)
sól, pieprz
2 ząbki czosnku

robimy:

Natkę pietruszki myjemy i osuszamy, najtwardsze części łodyżek odcinamy, resztę z grubsza siekamy i wrzucamy do misy blendera. Na suchej patelni podprażamy przez chwilę pestki z dyni - gdy będą pękać i znad patelni będzie się unosił ich delikatny zapach znaczy, że są gotowe, dorzucamy do misy blendera. Dodajemy również posiekany drobno czosnek, starty parmezan, przyprawy i oliwę - ilość regulujemy w miarę potrzeb.
Po nałożeniu do słoiczków wierzch polewamy niewielką ilością oleju.





czwartek, 6 marca 2014

Przedwiosenna bomba witaminowa,

czyli zupa krem z dyni i selera naciowego. Zupa ma bardzo przyjemny aromat selera naciowego, posypana skrojoną w drobną kostkę łodygą przyjemnie chrupie i miesza się z aksamitnym kremem.
Przepis na 4 duże porcje.

potrzebne:

0,5 kg dyni (waga po ugotowaniu)
3 łodygi selera naciowego +1 do późniejszej dekoracji
średnia cebula
3 spore ziemniaki
kilka łyżek stołowych słodkiej śmietany 18%
czubata łyżka startego parmezanu
sól, pieprz, oliwa
pestki z dyni (opcjonalnie)

robimy:

Korzystałam z mrożonej dyni, więc najpierw ją ugotowałam w ok 0,5 litra wody. Na patelni na oliwie szklimy pokrojone w drobną kostkę cebulę i obrany seler naciowy (obieramy za pomocą obieraczki do warzyw lub ściągamy nitki z wierzchu inaczej mogą przeszkadzać mimo zmiksowania), po chwili dodajemy pokrojone w większą kostkę ziemniaki. Jeśli mamy dynię surową dodajemy ją także pokrojoną w niewielką kostkę razem z ziemniakami. Podlewamy wodą z gotowania dyni tak by wszystkie warzywa były zakryte, dodajemy pieprz i gotujemy pod przykryciem do miękkości ziemniaków (ok 20 minut), pod koniec dodajemy ugotowaną dynię, solimy, dodajemy trochę słodkiej śmietany, trochę oliwy, parmezan, miksujemy.
Wierzch posypujemy pokrojonym w drobną kostkę selerem i pestkami z dyni.






 

niedziela, 2 marca 2014

szybka zupa z kopru włoskiego

Fota ewidentnie nie wyszła ( w rzeczywistości zawartość jest zielonkawa) ale zupa dobra i warta utrwalenia, o lekko anyżkowym posmaku.

potrzebne:

koper włoski
mała cukinia
średnia cebula
4 średnie ziemniaki
sól, pieprz czarny
słodka śmietanka
oliwa


robimy:

Na oliwie szklimy posiekaną w kostkę cebulę, dodajemy pokrojony w paski koper włoski, po chwili pokrojone w kostkę cukinię i ziemniaki. Zalewamy wodą tak by przykryła wszystkie warzywa. Gotujemy pod przykryciem do miękkości (ok 25 min), pod koniec solimy, pieprzymy i dodajemy trochę słodkiej śmietanki do smaku. Blendujemy. Możemy podawać z grzankami, posiekaną zieleniną albo polać wierzch oliwą.



środa, 12 lutego 2014

groszek po florencku

Przepis poznany dzięki Kwestii Smaku i robiony kilkukrotnie, bardzo nam odpowiada. Dla mnie jest doskonały na taką porę roku jaką mamy, bo wprowadza do kuchni zielone za którym już mi się tęskni i jednocześnie syci, co przy chłodach jest bardzo pożądane. Najfajniejsze jest to, że taki groszek robi się w mgnieniu oka. Można jeść solo albo jako dodatek do mięs, makaronów, jednym słowem co kto lubi!

potrzebne:

paczka mrożonego groszku zielonego - u mnie 450 g
kilka plastrów wędzonego boczku - u mnie 8
sól, pieprz
3 duże ząbki czosnku (polskiego)
natka pietruszki - 2-3 łyżki, może być mrożona
olej

robimy:

Na patelni rozgrzewamy niewielką ilość oleju i wrzucamy posiekany bardzo drobno czosnek, chwilę szklimy, dorzucamy pokrojone w niewielką kostkę plastry boczku, rumienimy i wytapiamy tłuszcz. Dorzucamy groszek, również chwilę szklimy, mieszamy, przyprawiamy. Zalewamy wodą tak by pokryło groszek i gotujemy na średnio-mocnym ogniu ok kwadrans, aż woda wyparuje. Najlepiej smakuje podane na ciepło.





sobota, 1 lutego 2014

gulaszowa na rozgrzewkę

Zupa jest czasochłonna i dość pracochłonna, dlatego robię ją w większej ilości. Nadmiar można wekować lub mrozić, jest idealna do podania gdy za oknem śnieg i mróz.


potrzebne:

2 litry bulionu (tu szyja indycza i skrzydło indycze zalane 2,5 litra wody, 4 kulki ziela ang, 2 listki laurowe, kila ziaren kolendry, sól, pieprz, 2 plastry suszonego prawdziwka, kawałek pora, kawałek selera, marchew gotowane na wolnym ogniu ok. 3 godzin, przecedzone)
0,5 kg chudej wieprzowiny (łopatka, szynka)
2 upieczone papryki czerwone
10 pieczarek
cebula
3 ząbki czosnku
6-7 ziemniaków
Puszka pomidorów bez skórki
Mały koncentrat pomidorowy
Sól, pieprz, papryka słodka, majeranek, liście laurowe, ziele angielskie, kawałek papryczki chilli
Olej, oliwa
mąka

robimy:

Gotujemy bulion z podanych wyżej składników, przecedzamy.
Papryki myjemy, wydrążamy, na dno naczynia żaroodpornego wlewamy niewielką ilość oliwy, układamy papryki wierzchem do góry, pieczemy w 180-200 stopniach ok. 1,5 h aż będą pomarszczone, lekko ciemne z wierzchu, po upieczeniu nakrywamy folią aluminiową i odstawiamy do przestudzenia, następnie obieramy ze skóry. Kroimy w mniejsze kawałki. Do pozostałego w naczyniu soku po pieczeniu dodajemy trochę wody, mieszamy – wlejemy to do zupy.
Wieprzowinę myjemy, osuszamy, kroimy w małe kawałki ok. 1,5 cm na 1,5 cm. Na patelni rozgrzewamy niewielką ilość oleju, wrzucamy pokrojone mięso i obsmażamy na rumiano z 2 stron, dodajemy 2 liście laurowe, 2-3 kulki ziela  ang, 4-5 pasków papryczki chilli, zalewamy wodą tak by nic nie wystawało, przykrywamy i dusimy na wolnym ogniu do miękkości (ok. 45 min).
Cebulę kroimy w kostkę, pieczarki w grube plastry, obsmażamy na niewielkiej ilości oleju, dodajemy puszkę pomidorów, lekko solimy, przykrywamy i  dusimy ok. kwadransa, odstawiamy.


Do dużego garnka wkładamy uduszone mięso wraz z sosem, pomidory z pieczarkami i cebulą, przecedzony bulion, papryki wraz z sosem, koncentrat pomidorowy, przeciśnięte 3 ząbki czosnku, przyprawy, gotujemy kwadrans. Czubatą łyżkę mąki rozprowadzamy w połowie szklanki zimnej wody, dodajemy do zupy, po zagotowaniu wyłączamy. 
Drugiego dnia w czasie odgrzewania zupy gotujemy w osobnym, małym garnku pokrojone w niewielką kostkę ziemniaki, lekko je solimy. Całość dodajemy do zupy, mieszamy, zagotowujemy, gotowe. (Zupa jest najlepsza po przegryzieniu smaków, dlatego zwykle gotuję ją wieczorem i ziemniaki dodaję dopiero przed podaniem następnego dnia, gotując je oddzielnie pokrojone w kostkę.) Jeśli nie chcemy czekać, to surowe, pokrojone ziemniaki możemy dorzucić na etapie dodawania wszystkich składników do wspólnego garnka, wtedy gotujemy wszystko do przegryzienia smaków i do miękkości ziemniaków.
Podajemy z pieczywem.