piątek, 17 sierpnia 2012
pasztet porosołowy
Kiedyś piekąc pasztet trzymałam się ściśle przepisów, teraz robię "na oko". Świąteczny cieszy się specjalnymi względami, "porosołowy" jest traktowany po macoszemu ale i tak dobry :) Przy okazji nie ma dylematu co zrobić z ugotowanego mięsa.
Wykorzystałam mięso po ugotowaniu tego rosołu.
potrzebne:
mięso rosołowe obrane (tu ok 40 dkg pręgi, mały szponder, golonka indycza, 10 skrzydełek kurczaka)
30 dkg surowego boczku
20 dkg wątróbek drobiowych
30 dkg karkówki (niekoniecznie)
2 cebule
2 kajzerki namoczone w wodzie
pół szklanki rosołu
2 jajka
majeranek, sól, pieprz, gałka muszkatałowa
opcjonalnie do ułożenia na wierzch cienkie plasterki słoniny lub boczku
robimy:
Boczek podsmażyłam z cebulą, odstawiłam do wystudzenia. Kajzerki namoczyłam w wodzie. Wątróbki wrzuciłam na wrzątek na ok 3 minuty, wyjęłam do przestudzenia. Mięso rosołowe po obraniu ze skóry pokroilam w niewielkie kawałki. Mięso, boczek z cebulą i wątróbkę zmieliłam w maszynce, na koniec pierwszego mielenia dodałam porządnie odsączone kajzerki. Mielenie powtórzyłam jeszcze 2 razy - do ostatniego mielenia użyłam sitka z najmniejszymi oczkami.
Do masy dodałam przyprawy, jajka, rosół i wyrabiałam wszystko ok 10 minut. Masa nie może być zbyt zwarta.
Wszystko przełożyłam do natłuszczonej keksówki, wyrównałam. Piekłam ok 1,5 godziny w 180 stopniach do tak zwanego suchego patyczka. Najlepiej sprawdzać pasztet po godzinie pieczenia i regulować długość samemu.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
wygląda smakowicie :)
OdpowiedzUsuńdziękuję :) dodam, że można przechowywać w lodówce kilka dni i jest super alternatywą dla sklepowych wyrobów wędliniarskich
OdpowiedzUsuń