Pierwszy raz w tym roku jadłam świeże figi, gdybym wiedziała jak są dobre i ile wartości odżywczych mają, już dawno byłyby w moim menu jesiennym. Sezon na nie, to sierpień - październik, więc warto skorzystać póki jeszcze są dostępne.
potrzebne:
2 świeże figi
wyrazista sałata, u mnie:
rukola i roszponka
ser kozi - 10 dkg
gorgonzola - 10 dkg
6 oliwek z Kalamaty (niekoniecznie)
na dressing:
5 łyżek oliwy
2 łyżki octu balsamicznego
szczypta soli
robimy:
Sałatę opłukałam, odsączyłam i wymieszałam. Figi umyłam, pokroiłam na ósemki i ułożyłam na sałacie. Dodałam pokrojony w niewielką kostkę ser. Z oliwek wycięłam pestki i drobno je posiekałam. Dodałam dressing, podawałam odrazu.
ja najpyszniejsze figi jadłam w Chorwacji, w lipcu, jeszcze zielone, świeżo rwane z drzewa... były hmmmm mniamuśne :-)
OdpowiedzUsuńzazdroszczę :)
OdpowiedzUsuń