sobota, 5 stycznia 2013

Aksamitny krem z zielonego groszku.

Mój organizm coraz mocniej buntuje się przeciwko zimie i coraz bardziej potrzebuje witamin, warzyw, świeżości i lekkości. Wybór teraz kiepski ale radzimy sobie jak możemy. Tak oto powstał aksamitny, bardzo delikatny, lekko słodkawy z dodatkiem rozgrzewających przypraw krem z zielonego groszku.

potrzebne:

kawałek wędzonki (u mnie ok 15 dkg wędzonej na Święta szynki, może być wędzony boczek)
2 marchwie
pół małego selera
ziele angielskie x 4, liść laurowy x2
majeranek, tymianek, kumin, sól i pieprz
paczka mrożonego zielonego groszku
3-4 ziemniaki
ząbek czosnku
śmietana

robimy:

Z 1,5 litra wody, wędzonki, przekrojonych wzdłuż marchwi, selera, ziela angielskiego, liścia laurowego, soli i pieprzu gotujemy wywar - ok. 1,5 godziny na małym ogniu aż warzywa będą miękkie, przecedzamy i wykorzystujemy tylko wywar. Do wywaru dodajemy pokrojone w kostkę ziemniaki i gotujemy na średnim ogniu ok 10 minut, gdy będą prawie miękkie dodajemy groszek (nie musimy rozmrażać), majeranek, tymianek, kumin, rozgnieciony czosnek i gotujemy 5 minut. Wszystko miksujemy i przecieramy przez sito. Przy podaniu dodajemy małą łyżeczkę śmietany.



3 komentarze:

  1. Wygląda wspaniale!
    Podziwiam i pozdrawiam:)
    Pysznie u Ciebie!

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo dziękuję :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Anonimowy22:20

    Fajny przepis :-) do wypróbowania, zwłaszcza że u nas w domu się Groszka(u) nie jada ;)

    OdpowiedzUsuń