U mnie w dalszym ciągu sezonowo.
Podane poniżej proporcje wystarczą na 3 średnie porcje, chociaż na rowerowej gastrofazie zjedliśmy całą patelnię we dwoje :)
potrzebne:
100 g ryżu do risotto (u mnie arborio)
100 g oczyszczonych kurek
4 szklanki gorącego bulionu (u mnie z udźca indyczego)
duża cebula
pół szklanki białego wytrawnego wina utrzymanego w temperaturze pokojowej
garść startego parmezanu
sól, pieprz,
rozmaryn listki (opcjonalnie)
masło - do smażenia
robimy:
Oczyszczone, wypłukane i osuszone kurki siekamy na niewielkie kawałki, cebulę kroimy w drobną kostkę. Na głębokiej patelni rozgrzewamy dużą łyżkę masła, wrzucamy cebulę, chwilę szklimy mieszając, dodajemy kurki i smażymy mieszając ok 3 minuty na dużym ogniu, dodajemy ryż, szklimy, mieszamy, po chwili dolewamy wino - powinno mieć temperaturę pokojową, przykrywamy pokrywką i dusimy na małym ogniu ok 10 minut, następnie odparowujemy. Dodajemy przyprawy, zioła, szklankę gorącego bulionu i dusimy nie przykrywając na małym ogniu, często mieszamy. Gdy ryż wchłonie wywar dolewamy kolejną szklankę i tak aż ryż będzie gotowy - powinno to trwać ok 20-25 minut. Na koniec dodajemy starty parmezan i mieszamy. Risotto powinno mieć kremową konsystencję. Podajemy odrazu po przygotowaniu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz